Skąd biorą się choroby
Łapiemy przeziębienie, katar, czy po prostu cierpimy na jelitówkę. Ot, choroba nas dotknęła.
Czemu to akurat nas? A no w danym momencie mieliśmy obniżoną odporność i choroba dostała dobre podłoże żeby się rozwinąć. “Ależ ja dbam o siebie! Jem zdrowo, ćwiczę regularnie, wysypiam się, więc czemu mnie dotknęło, a nie koleżankę która kompletnie nie zwraca uwagi na zdrowe życie?”
Odporność to nie tylko to co dostarczamy swojemu organizmowi w formie zdrowej zbilansowanej diety, ćwiczeń, czy snu. To jest bardzo ważne i nie można zaniedbywać higieny życia. Jednak jeżeli ograniczamy się tylko do tego, to trudno się dziwić, ze nasza odporność nie jest tak dobra, jak tego oczekujemy.
Na naszą odporność wpływ mają emocje i stres. Jeżeli więc żyjemy żyjemy w napięciu i mimo regularnego wysypiania się, do stresu wracamy codziennie, bez nadziei na zmianę, to nasza odporność spada.
Taka choroba jest dla nas potrzebna żeby mieć czas na odreagowanie emocji, odpoczęcie od stresu.
Jeżeli zaś po chorobie nerwy wracają, to po jakimś czasie i choroba wróci. Silniejsza.
Warto więc w swoim życiu znaleźć czas nie tylko na ćwiczenia fizyczne, ale i na choćby chwilę medytacji, która da odpoczynek naszemu układowi nerwowemu. Jest to ważne zwłaszcza jeżeli nie mamy możliwości radykalnego rozprawienia się z negatywnymi emocjami.
Kiedy przestajemy sobie radzić z pojawiającymi się chorobami idziemy do lekarza, ale jeżeli mimo jego wysiłków i terapii choroby powracają, zaczynamy myśleć o alternatywnych metodach. Część z nas udaje się w tedy do bioenergoterapeuty, mistrza reiki, czy wybiera inną formę uzdrawiania.
Medycyna niekonwencjonalna – moja metoda
Moja metoda polega na przesłaniu energii osobie uzdrawianej, tak żeby rozpuścić najwięcej negatywności nagromadzonych w trakcie życia. Często nie da się tego zrobić na jednym spotkaniu. Wielu ludzi pojawia się u mnie dopiero kiedy jest już źle. Jeżeli więc coś zbieraliśmy od bardzo dawna, to trudno żebyśmy pozbyli się tego od razu.
Energia jaką przekazuje ma na celu pokazanie tych czynników, które najbardziej nam szkodzą. To trochę jak kopnięcie kupy liści jesienią. Kopiemy i w górę szybuje masa zeschłych liści a pod spodem widać że nie tylko liście tam leżą. Pokazują się i kamienie przypadkiem zagrabione do kupki i inne śmiecie. To te prawdziwe problemy które nas dręczą.
Jak je zobaczyć, jak ocenić?
Przy każdym działaniu, proszę o spisywanie snów, jakie pojawiają się na sesjach. Podświadomość pokazuje w nich co tak naprawdę jest istotne dla nas w tym momencie, co najbardziej nas osłabia, wyczerpuje. Pokazuje to właśnie w snach.
Czytając taki sen, mogę znacznie skuteczniej pomóc, mogę podpowiedzieć co warto przemyśleć, co zmienić.
Jestem bardziej spokojna i mam inne spojrzenie na życie.
Co jeszcze, nigdy nie sądziłam że oczyszczenie czakr zmieni moje intyme życie. Jesteśmy ogółem z mężem w szoku! :))
A wszystko dzięki Pani!
Stwierdzam, że bardzo mi pani pomogła.
Początkowo sceptycznie podchodziłem do sesji przeprowadzanych zdalnie.
Jednak po odbyciu stwierdzam, że pomogły mi i otworzyły „oczy” na wiele spraw, a przede wszystkim na siebie.
Dziękuję również za wiele słów życzliwości w odpowiedziach interpretacyjnych po każdej z sesji oraz sugestie, którymi powinienem się kierować.
Od ok. 2 tygodni nie czuję w ogóle wewnętrznego lęku i stresu, jestem spokojniejsza i bardziej cierpliwa, a w pracy bardziej skoncentrowana – dziękuję za to! 🙂
Chcialambym podziekowac z calego serca za przepiekna podroz, ktora sprawila ze odnalazlam swiatlo ktore gdzies wiele lat temu zgubilam. Wiem ze jest jeszcze duzo pracy przede mna ale wiem ze jestem silniejsza i moge wszystko zmienic. Od naszej pierwszej sesji poczulam wielkie zmiany – poczułam ogromna, wewnętrzną energie do zycia bo wczesniej bylo niezbyt dobrze. To niesamowite 🙂
Pani Agnieszko, wczoraj miałam ważny moment zawodowy. Miałam w sobie tyle siły, odwagi, wiary w siebie i przede wszystkim brak stresu, że nie spodziewałam się tego że wygram! Nasza praca działa, energia działa ❤️. To jest niesamowite po prostu. Dziekuję!