Co to jest zwierzę mocy? Zwierzę mocy to według szamanów nasz zwierzęcy opiekun duchowy.
Są zwierzęta, które towarzyszą nam od urodzenia i te nazywamy totemami. Są też i zwierzęcy pomocnicy, zmieniający się wraz z naszymi potrzebami, naszym poziomem rozwoju – te nazywamy właśnie zwierzętami mocy.
Do czego może przydać się nam znajomość zwierzęcia mocy?
Zwierzę mocy – jak je poznać?
W internecie można spotkać karty ze zwierzętami mocy, ale są one niewiarygodne i mało jest w nich możliwości. Znacznie ciekawsze i bardziej rozwinięte jest zrobienie sobie testu.
Zwierzęta mocy: TEST
Tu wystarczy odpowiedzieć na kilka prostych pytań:
Czy istnieje jakiś zwierzę, które od zawsze wydawało Ci się interesujące?
Czy któreś z nich sprawiło, że byłaś/byłeś na tyle ciekawy, że zbierałeś informacje o jego zwyczajach, występowaniu, środowisku i cechach?
A może jakieś ze zwierząt odwiedziło Cię we śnie?
Zwłaszcza jeżeli próbowało Cię zjeść lub ugryźć, jest duża szansa, że to Twoje zwierzę mocy.
Żywioły zwierząt mocy.
Zwierzęta żywiołu ziemi to te, które mają w niej swoje schronienie, czyli przykładowo borsuk, kret, suseł.
Jak spotkać zwierzę mocy?
Są zwierzęta mocy, które spotkać można w naturze. Taka koza jako zwierzę mocy, mysz, czy wiewiórka, nie stanowi problemu. Czy to w parku, czy to gospodarstwie agroturystycznym możemy z nimi mieć do czynienia. Gorzej, kiedy naszym zwierzęciem mocy jest ryś, jaguar, czy lew. Tu już pozostaje nam jedynie wizyta w zoo.
Jeszcze trudniej jest, kiedy naszym zwierzęciem mocy okazuje się zwierze mityczne jak smok, feniks, czy pegaz. Tu jedynie medytacje, czy wizualizacje mogą nam umożliwić takie spotkanie.
Wizualizacja dla poznania zwierzęcia mocy.
Usiądź spokojnie w wygodniej pozie. Wycisz się i staraj oczyścić umysł. Teraz wyobraź sobie, że idziesz przez las.
W pewnym momencie pojawia się przed Tobą polana. Wyjdź na nią i poproś swoje zwierzę mocy, żeby się z Tobą spotkało. Teraz spokojnie poczekaj, aż coś się pojawi.
Dla zachęty możesz wyobrazić sobie, że na łące jest wodopój.
Nie wolno absolutnie narzucać wizji zwierzęcia.
To musi być manifestacja spontaniczna i zdecydowana, a nie wymuszona wizyta zwierzęcia, które po prostu lubisz.
Taka wizualizacja nie zawsze udaje się od razu.
W końcu to zwierzęta dzikie i trzeba do nich cierpliwości.
A może właśnie Cię sprawdzają, czy masz wystarczająco dużo determinacji i uczciwości, żeby było warto do Ciebie przyjść?
Jak jeszcze można poznać swoje zwierzę mocy?
Były one bardzo różne, nie jest więc prawdą, że Twoim zwierzęciem musi być koniecznie zwierze dzikie i występujące w okolicy, w której żyjesz.
Paula –
Z pomocy i porad Pani Agnieszki korzystałam już wielokrotnie. Teraz spróbowałam kursu rozwiń skrzydła. Bardzo miłe przeżycie!!!! Cudne doznania szczególnie po spotkaniu opiekuna duchowego.
Kurs pomaga mi pozytywnie nastroić się na cały dzień, czasem też jest mi pomocny przy zmobilizowaniu się do czegoś co długo odwlekam , albo nie chce mi się zrobić. Bardzo fajna forma takiej “chwili dla siebie”.
Przez taką niby zabawę pozwala się dużo o sobie samym dowiedzieć.
Pozdrawiam i dziękuję Pani Agnieszko
Teresa –
To jest absolutnie przepiękny kurs.
Jest to również bardzo aktywny, z wieloma ćwiczeniami.
Do ich wykonania potrzeba tylko chwili spokoju dla siebie.
Kurs pomógł mi pogłębić relacje z Opiekunem Duchowym. Pomogło mi to lepiej zrozumieć, w jaki sposób przewodnicy i kryształy mogą współpracować ze sobą.
Bardzo fajne rozwinięcie kursu „Rozwiń Skrzydła”. Polecam.
Maksymilian –
Mam jakąś dziwną zdolność mówienia i robienia rzeczy w najbardziej niewłaściwym momencie. Zraziłam do siebie wiele osób a im bardziej bałam się, że ośmieszę się albo zbłaźnię im częściej się to zdarzało. Krąg moich znajomych zaczął się wyludniać. Nie wiedziałam jak sobie z tym poradzić. Przeglądając internet natrafiłam na kursy rozwiń skrzydła oraz o nawiązywaniu kontaktu z Opiekunem. Wydawało mi się, że może mi pomóc. Rzeczywiście, dzięki niemu skupiłam się bardziej na sobie, zaczęłam rozwijać swoje zainteresowania (języki obce), doszkalać się w zawodzie (działalność społeczna) i poznawać nowych ludzi (którzy byli w stosunku do mnie bardziej wyrozumiali) Przestałam też pić alkohol, może lampkę wina do niedzielnego obiadu. Zrozumiałam, że muszę wybaczyć sobie swoje błędy, a nie lgnąć do nich.