Pisałam już o znaczeniu wzorów tatuaży mehendi, o czy można poczytać tutaj.
Ostatnio zaś często spotykamy się z tatuażem wizualnie przypominającym ozdobny zygzak zakończony od dołu najczęściej spiralą.
Widuję go zarówno w prawidłowym położeniu, jak i do góry nogami.
To unalome, czy bardziej prawidłowo unaalome.
Modę na tatuowanie sobie właśnie tego graficznego znaku, rozpowszechniła Angelina Jolie.
To na jej licznych fotosach, można zobaczyć plecy ozdobione serią graficznych znaków w połączeniu z zapisem mantry.
Wiele kobiet pragnąc posiadać oryginalny tatuaż, powieliło nie całość (i bardzo dobrze o czym zaraz się dowiedzą), a samo zakończenie, czyli właśnie unalome.
Prawie żadna z nich nie ma pojęcia czym ten wzór jest.
U Angeliny wzór jest rozbudowany i nieprzypadkowy. To tatuaż Sak Yant, wywodzący się z Tajlandii i zawierający w sobie silny magiczny przekaz, dobierany przez osoby obeznane w mantrach, indywidualnie do konkretnej osoby.
Ich zadaniem jest zapewnienie osobie nimi ozdobionej pomyślności, ochrony przed czarną magią, ochronę domu, itp.
Ważne jest, aby tatuaż zaprojektowała osoba kompetentna, czyli najczęściej mnich, która zna znaczenie tego co planujesz nosić przez całe życie, a do tego wybierze miejsce w jakim tatuaż powinien być umieszczony na ciele, żeby jego działanie było najpełniejsze.
Najczęściej powielane jest samo zakończenie, ale i ono nie jest tylko ozdobnikiem, czy banalnym wzorkiem.
Unaalome ma swoje konkretne znaczenie i wydaje mi się że dobrze jest je znać zanim umieścimy je na ciele.
Tak jak i cały tatuaż ma on swoje korzenie w buddyzmie. Reprezentuje on mistrzów którzy osiągnęli oświecenie. To graficzne przedstawienie drogi do oświecenia. Linia pełna pętli i zwrotów to symbol naszych pragnień, pożądania. Linia prosta przy końcu oznacza odrzucenie tego co rozprasza nas na drodze ku doskonałości i symbolizuje prostą ścieżkę bez wahań, prostą i niezachwianą.
Czasem pojawia się tu także symbolika kwiatu lotosu, jako dążenia do doskonałości i niezmąconego spokoju.
Jak widać, symbol nie jest niewinnym ozdobnikiem, lecz ma silny wydźwięk zarówno magiczny jak i związany z konkretnym systemem wierzeń.
Nosząc coś na sobie przez całe życie, a czymś takim jest tatuaż, trzeba wiedzieć co on oznacza i skąd pochodzi.
Władzia –
Chciałam jeszcze dodać a propos analizy energetycznej. Trafnie pani oceniła, że mam problem z układem meczowym i stawami. Zrobiłam badania i mam bakterie w moczu,, bolą mnie stawy. Jest stan zapalny. Dziękuję
Monika –
Chciałabym opisać swoją „przygodę „ z oczyszczaniem czakr .Mając , nadzieje ze komuś to pomoze , skorzysta , być może nie wie czego się spodziewać ?
Zacznijmy od tego , ze zawsze ze sobą byłam sama . To wynikało z dzieciństwa i kiepskiej a wręcz bardzo kiepskiej relacji z rodzicami .
Mając prawie lat 40 , mimo ze zawsze radziłam sobie z wyzwaniami , dopadło mnie ogromne poczucie smutku , niestabilności, przestało cieszyć cokolwiek – pojawił się mrok . Udało mi się osiągnąć wiele w krótkim czasie ale nagromadzenie wieloletniego stresu zyciu w ciągłym stanie gotowości i radzenia sobie samemu – dopadło mnie i nie chciało puścić . Moje fizyczne ciało odmówiło mi posłuszeństwa – z pełnej energii osoby , stałam się zaszczutym zwierzątkiem , w dodatku przyciągałam niewłaściwych ludzi .
P. Agnieszkę odnalazłam zwracając się instynktownie do wszechświata o pomoc – i tak trafiłam na jej stronę . Po analizie energetycznej , która była tak trafna – poczułam się jakby ktoś odkrył wszystkie moje mroczne cienie . Zdecydowałam się na odblokowanie czakr , muszę powiedzieć ze jak na coś czego nie można objąć umysłem ( bo i nie trzeba) – to przeżycie będzie ze mną do końca życia .
Pierwsza sesja , była jedna z najnieprzyjemniejszych jakie miałam , ale bardzo konieczna . Poczułam się po niej gorzej , ale p Agnieszka wytłumaczyła mi , wszystko dokładnie z czym moje fizyczne dolegliwości mogą być związane . Okazało się , ze przez lata nagromadzony lek przed krytyka i sabotaż siebie samej nie chciał tak łatwo odpuścić . Rownolegle , codziennie pracowałam nad swoimi czakrami . Zmieniałam powoli stosunek do siebie samej , mój perfekcjonizm zastąpiłam robieniem wszystkiego z sercem i pracowałam nad relacja z sobą samym . Długa droga przede mną ale po ostatniej sesji , zdarzyło się coś czego się nie spodziewałam . Ogarnął mnie niesamowity spokój , nawet jeśli coś schrzanię nie martwię się tak bardzo . To piękne uczucie doświadczyć cudownej dobrej energii , p Agnieszka daje jej tyle , żebyś mógł wstać pójść i realizować siebie we wszechświecie – to jak druga szansa , ale nie licz ze zrobi wszystko za Ciebie . To długa praca i twoje życie . P. Agnieszko oby po tysiąckroć wróciło do pani dobro , które otrzymałam by zbudować się na nowo !
Będę dbać o moje czakry i napełniać je piękna energia z lekkością .
Dziękuje uprzejmie z całego serca za okazana pomoc .
Monika
Anna –
Pięknie Pani trafiła w samo sedno ? Piękne podsumowanie. Nic dodać, nic ująć!
Jeszcze raz bardzo dziękuje za interpretacje i serdecznie pozdrawiam.
Martyna –
Oczyszczanie było też przeprowadzane w intencji znalezienia lepszej pracy i rzeczywiście ją otrzymałam :)), choć nie można powiedzieć, że efekty były spektakularne, to raczej były małe cuda rozłożone w czasie i moim zdaniem nie przypadek, jeszcze raz serdecznie dzięki Pani Agnieszko :))
Jakub –
Dziękuje – muszę przetrawić te wcielenia, bo są dla mnie zaskakujące – w każdym jest coś ze mnie. Dziwne