Najczęściej przemykają nieśmiało ulicami miast, i najchętniej siedzieliby w zaciszu domu, gdyby było to możliwe; są skupieni bardziej na przeżyciach wewnętrznych, ale nie w takim stopniu, jak to się dzieje w depresji czy nerwicy, nie tracą więc kontaktu z rzeczywistością; nie nadają się na liderów, konferansjerów i tym podobnych zawodów; w szkole siadają w kącie, najchętniej z tyłu klasy i nie znoszą wychodzenia na środek i deklamowania wierszy; nie będą nigdy dobrymi mówcami ani celebrytami, bo nie przepychają się łokciami, idąc przez życie. Kim są w takim razie?
Oto nazywani “nieśmiałymi”, jak gdyby brakowało im odwagi, co nie jest prawdziwe; są odważni i gdy trzeba zabierają głos, jednak przychodzi im to z trudem. Najlepiej byłoby zrezygnować ze słowa “nieśmiali” i nazywać ich “bardziej wrażliwymi”. Krytyka bowiem nie spływa po nich jak woda po kaczce, lecz wnika głęboko i zmusza ich do jej gruntownego przeanalizowania. A refleksyjne usposobienie jest ich największą zaletą.
Takich ludzi łatwo nie spotkasz w życiu; nie pchają się na pierwsze ławki w kościele, na balu podpierają ścianę, czekając aż ktoś pierwszy wyciągnie rękę; sami nigdy pierwsi nie zainicjują kontaktu; wstydzą się, że mogłoby to zostać opacznie zrozumiane. Ludzi takich rozsianych po całym kraju spotkasz w zawodach wymagających dużej dozy empatii: zostają szeregowymi nauczycielami, ale już nie dyrektorami; są jednak wspaniałymi pracownikami i przeważnie biorą na siebie więcej zadań niż wynika z umowy; nie umieją jednak odmawiać, bo asertywność i wysoka samoocena nie są najmocniejszymi stronami ich osobowości. Jednak po pewnym czasie, w wyniku długiego treningu i pracy nad sobą, zmieniają nieco nastawienie do świata, nie postrzegając go już jako “łez padołu” i wracają na bardziej słoneczną stronę życia.
Jak żyć z nieśmiałością? Normalnie. Nie walczyć na siłę, bo nie jest to żadne zaburzenie; nie starać się sztucznie zbliżać do świata, pozwolić na dystans, tak dziś potrzebny w dobie powszechnych mediów społecznościowych, gdzie króluje narcyzm i samouwielbienie. Znać swoją wartość, wynikającą z bycia człowiekiem, któremu – każdemu – przysługują niezbywalne prawa do życia, zdrowia i szczęścia. Można popracować nad wyglądem zewnętrznym, kupić sobie kosmetyki, nowe, ładniejsze ubrania, coraz tańsze i modne; można nadrobić zaległości w rozmowie, czytając bieżące wiadomości ze świata, albo interesując się jakąś wybraną dziedziną życia; możliwości jest wiele. Najlepiej małymi kroczkami zapytać się siebie, czy introwersja, patrzenie w swoje wnętrze, to coś złego? Absolutnie nie – to zaleta w czasach, gdy liczy się tak zwana przebojowość, niekiedy będąca zwyczajną bezczelnością. Nieśmiałość ratuje nieraz od różnych sytuacji, a wycofanie bywa stosowane na polach bitwy jako celowy manewr strategiczny. Jeśli widzimy, że sobie z czymś nie poradzimy, możemy się wycofać – nie ma nic z tym złego; można jednak poprosić jakiegoś przyjaciela (nieśmiałość koreluje z rzadką siecią społeczną, ale jakiś jeden się na pewno znajdzie), aby nam pomógł, zrobił za nas, albo pokazał wzór – jak on rozwiązuje zadanie, którego nie umiemy podjąć.
Przede wszystkim na kartce należy zapisać, czy jesteśmy z taką wrażliwością szczęśliwi: jeśli tak – to w porządku, nie trzeba nic zmieniać; nieustanne zmiany też nie są dobre. Jeśli jednak nam to przeszkadza, możemy zapisać się na kurs poznania siebie, przeczytać dobry poradnik albo oglądnąć prezentację naukową z dziedziny psychologii o nieśmiałym charakterze.
I na koniec dobra wiadomość jest taka, że wielu wybitnych ludzi z różnych dziedzin życia w historii i obecnie ma tę cechę, żyje z nią i mimo niej – a może właśnie dzięki niej? – osiąga w życiu bardzo, bardzo dużo.
Władzia –
Chciałam jeszcze dodać a propos analizy energetycznej. Trafnie pani oceniła, że mam problem z układem meczowym i stawami. Zrobiłam badania i mam bakterie w moczu,, bolą mnie stawy. Jest stan zapalny. Dziękuję
Monika –
Chciałabym opisać swoją „przygodę „ z oczyszczaniem czakr .Mając , nadzieje ze komuś to pomoze , skorzysta , być może nie wie czego się spodziewać ?
Zacznijmy od tego , ze zawsze ze sobą byłam sama . To wynikało z dzieciństwa i kiepskiej a wręcz bardzo kiepskiej relacji z rodzicami .
Mając prawie lat 40 , mimo ze zawsze radziłam sobie z wyzwaniami , dopadło mnie ogromne poczucie smutku , niestabilności, przestało cieszyć cokolwiek – pojawił się mrok . Udało mi się osiągnąć wiele w krótkim czasie ale nagromadzenie wieloletniego stresu zyciu w ciągłym stanie gotowości i radzenia sobie samemu – dopadło mnie i nie chciało puścić . Moje fizyczne ciało odmówiło mi posłuszeństwa – z pełnej energii osoby , stałam się zaszczutym zwierzątkiem , w dodatku przyciągałam niewłaściwych ludzi .
P. Agnieszkę odnalazłam zwracając się instynktownie do wszechświata o pomoc – i tak trafiłam na jej stronę . Po analizie energetycznej , która była tak trafna – poczułam się jakby ktoś odkrył wszystkie moje mroczne cienie . Zdecydowałam się na odblokowanie czakr , muszę powiedzieć ze jak na coś czego nie można objąć umysłem ( bo i nie trzeba) – to przeżycie będzie ze mną do końca życia .
Pierwsza sesja , była jedna z najnieprzyjemniejszych jakie miałam , ale bardzo konieczna . Poczułam się po niej gorzej , ale p Agnieszka wytłumaczyła mi , wszystko dokładnie z czym moje fizyczne dolegliwości mogą być związane . Okazało się , ze przez lata nagromadzony lek przed krytyka i sabotaż siebie samej nie chciał tak łatwo odpuścić . Rownolegle , codziennie pracowałam nad swoimi czakrami . Zmieniałam powoli stosunek do siebie samej , mój perfekcjonizm zastąpiłam robieniem wszystkiego z sercem i pracowałam nad relacja z sobą samym . Długa droga przede mną ale po ostatniej sesji , zdarzyło się coś czego się nie spodziewałam . Ogarnął mnie niesamowity spokój , nawet jeśli coś schrzanię nie martwię się tak bardzo . To piękne uczucie doświadczyć cudownej dobrej energii , p Agnieszka daje jej tyle , żebyś mógł wstać pójść i realizować siebie we wszechświecie – to jak druga szansa , ale nie licz ze zrobi wszystko za Ciebie . To długa praca i twoje życie . P. Agnieszko oby po tysiąckroć wróciło do pani dobro , które otrzymałam by zbudować się na nowo !
Będę dbać o moje czakry i napełniać je piękna energia z lekkością .
Dziękuje uprzejmie z całego serca za okazana pomoc .
Monika
Anna –
Pięknie Pani trafiła w samo sedno ? Piękne podsumowanie. Nic dodać, nic ująć!
Jeszcze raz bardzo dziękuje za interpretacje i serdecznie pozdrawiam.
Martyna –
Oczyszczanie było też przeprowadzane w intencji znalezienia lepszej pracy i rzeczywiście ją otrzymałam :)), choć nie można powiedzieć, że efekty były spektakularne, to raczej były małe cuda rozłożone w czasie i moim zdaniem nie przypadek, jeszcze raz serdecznie dzięki Pani Agnieszko :))
Jakub –
Dziękuje – muszę przetrawić te wcielenia, bo są dla mnie zaskakujące – w każdym jest coś ze mnie. Dziwne